Już od od dwóch miesięcy trwa jesień. Czas w którym liście zmieniają swój kolor z zielonego na żółty pomarańczowy czerwony.
Czas w którym dzień staje się coraz krótszy, a noc dłuższa.
I to jest właśnie czas w którym my ludzie łapiemy tak zwana jesienną depresję lub często miewamy chandrę.
W tym poście postaram się podać kilka sposobów jak ja radzę sobie z jesienną depresją.
I.
Pierwszym sposobem jest słuchanie muzyki. Zależy ona od waszego gustu.
Oto moje top 5:
Ener - Taki sam
Adel - Hello
Lena - Wild & Free
Zara Larsson - Lush life
Quebonafide - Euforia
II.
Spędzanie czasu z przyjaciółmi lub rodziną.
Zawsze gdy spędzam czas z moimi bliskimi poprawia mi się humor.
Dzięki nim nie myślę o różnych problemach, które akurat mam w głowie.
III.
Czytanie książki.
Kiedy tylko mam wolną chwilę czytam książkę. Albo na telefonie, albo w papierowej wersji.
Lubię oderwać się od rzeczywistości i poczytać coś luźnego.
Jeżeli nie lubisz czytać możesz obejrzeć film to też poprawia nastrój.
Ja uwielbiam komedie, które mogą mnie rozśmieszyć.
IV.
Ciepły kocyk, herbatka lub kakao, czekolada (moja ulubione to Milka Oreo, truskawkowa;3)
Czasami lubię sobie tak posiedzieć odprężyć się. Możecie sobie jeszcze do tego zapalić świeczkę zapachową. ochh życie jest piękne.
Oj czekajcie, bo za bardzo się rozmarzyłam.
V.
Ostatnim sposobem na radzenie sobie z depresją według mnie to zobaczenie, że życie jest piękne i nie należy przejmować się głupotami.
Wiem łatwo mówić trudno zrobić. Też mam taki problem, ale staram sobie z nim radzić.
Pamiętajcie o uśmiechu. :)
Myślę, że post wam się spodobał i piszcie w komentarzach jakie wy macie sposoby na jesień i jak wy sobie radzicie.
Ja się żegnam.
do nastepnego postu papa.